W jednej z najnowszych operacji, policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową w stolicy Polski, udaremniło działanie 30-letniego mężczyzny, pochodzącego z Białorusi. Podejrzany poruszał się skradzionym mercedesem vito o wartości ćwierć miliona złotych, który pochodził z Hiszpanii. Ponadto, w kręgu zainteresowania funkcjonariuszy znalazły się także inne miejsca związane z działalnością mężczyzny – jego mieszkanie oraz drugi mercedes, które skrywały ogromną ilość narkotyków. Mowa tu o łącznej masie przekraczającej 92 kilogramy: amfetaminie, haszyszu, marihuanie oraz tabletkach MDMA. Trudno jest oszacować dokładnie ich wartość na czarnym rynku, ale bezpiecznie można powiedzieć, że przekracza ona 5 milionów złotych. Wobec podejrzanego zastosowano tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy, na wniosek Prokuratury Rejonowej w Wołominie.
Podczas tej samej operacji, stołeczni policjanci zaczęli śledzić podejrzanego, który poruszał się pojazdem mercedes vito. Po pewnym czasie, mężczyzna postanowił zatrzymać swój pojazd w miejscowości Marki, skąd próbował uciekać pieszo na widok nadjeżdżających funkcjonariuszy. Mimo to, nie udało mu się uciec – po pokonaniu kilkuset metrów został obezwładniony i zatrzymany. Podczas interwencji wykazywał się agresją, także wobec policjantów.
Mercedes vito, którym podróżował zatrzymany, został poddany dokładnemu sprawdzeniu. Choć był on zarejestrowany w Polsce, numer VIN nie figurujący w bazie producenta mercedesa wzbudził podejrzenia funkcjonariuszy. Do sprawy zaangażowani zostali biegli z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej, którzy odkryli prawdziwy numer VIN pojazdu. Okazało się, że auto to skradziono na terenie Hiszpanii w listopadzie poprzedniego roku.
Zatrzymany Białorusin trafił do aresztu, a skradziony mercedes vito został przetransportowany na policyjny parking. Na miejscu znaleziono także broń, różne dokumenty, oraz klucze do innych pojazdów. Podczas dalszych czynności śledczych odnaleziono także dwa inne mercedesy używane przez podejrzanego, które przechowywane były w Ząbkach. Ze względu na podejrzenie o przeróbkę numerów VIN, pojazdy te trafiły do Laboratorium Kryminalistycznego KSP. Podczas przeszukiwania jednego z nich znaleziono znaczne ilości narkotyków.
Główny bohater tej historii został obarczony czterema zarzutami w Prokuraturze Rejonowej w Wołominie. Obywatel Białorusi jest podejrzany o ukrywanie skradzionego pojazdu, posiadanie znacznej ilości narkotyków i psychotropów oraz posiadanie broni bez zezwolenia. Na podstawie zgromadzonych dowodów, sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na trzy miesiące. Policja nadal bada, jak skradziony mercedes vito został zarejestrowany w Polsce.