Nietrzeźwy kierowca ucieka przed policją, bo zdenerwowała go narzeczona

Każdego dnia tysiące ludzi rozpoczynają swoje podróże, niezależnie od tego, czy wybierają samochód, rower, czy decydują się na spacer. Wszyscy mają na celu jedno – dotrzeć bezpiecznie do miejsca przeznaczenia, czy to do pracy, szkoły, czy domu. Aby te codzienne wyprawy były bezpieczne, nad ich przebiegiem czuwają funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego w Piasecznie. Ich codzienna praca obejmuje patrolowanie ulic, kontrolę trzeźwości kierowców oraz reagowanie na wszelkie wykroczenia drogowe. Co więcej, przypominają oni uczestnikom ruchu o zasadach, które są kluczowe dla ochrony zdrowia i życia.

Codzienna troska o bezpieczeństwo na drogach

Obecność funkcjonariuszy na drogach to nie tylko kontrole, ale przede wszystkim dbałość o porządek i bezpieczeństwo. Ostatni tydzień był tego dobrym przykładem. Podczas rutynowej kontroli prędkości na ulicy Puławskiej, uwagę policjantów przyciągnął kierowca Audi. Jego prędkość wynosiła 144 km/h, podczas gdy obowiązujące ograniczenie to zaledwie 70 km/h.

Sytuacja na drodze i niebezpieczne zachowanie

Mimo wyraźnego sygnału do zatrzymania, kierujący Audi zignorował polecenia i gwałtownie przyspieszył, rozpoczynając ucieczkę. Funkcjonariusze natychmiast podjęli pościg, nie tracąc z oczu uciekającego pojazdu. Po kilku minutach udało im się zatrzymać mężczyznę na ulicy Nowej w Starej Iwicznej.

Ucieczka przed odpowiedzialnością

Przyczyna ucieczki szybko wyszła na jaw. Badanie alkomatem wykazało, że 26-latek miał blisko 2,5 promila alkoholu we krwi. Dodatkowe sprawdzenia ujawniły, że mężczyzna nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów, a wcześniej był już objęty sądowymi zakazami.

Nieodpowiedzialność i lekkomyślność

Mężczyzna tłumaczył swoje zachowanie zdenerwowaniem spowodowanym przez kłótnię z narzeczoną, co skłoniło go do sięgnięcia po alkohol. Dodatkowo przyznał, że regularnie pali marihuanę i nie widzi problemu w jeździe pod wpływem narkotyków. Po teście narkotykowym okazało się, że w jego organizmie obecne były marihuana, metamfetamina oraz benzodiazepina.

Konsekwencje prawne i dalsze działania

Funkcjonariusze pobrali od mężczyzny próbki krwi do dalszych badań. Następnie został on zatrzymany, a jego pojazd trafił na policyjny parking depozytowy. W kolejnym dniu mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości i pod wpływem narkotyków, nie zatrzymania się do kontroli, przekroczenia prędkości oraz jazdy bez uprawnień. Za te przestępstwa grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Cała sprawa jest prowadzona pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Piasecznie.

Źródło: Komenda Stołeczna Policji