Wisła w Warszawie osiągnęła alarmująco niski poziom: tylko 6 cm na Bulwarach

Warszawa mierzy się z rekordowo niskim stanem Wisły, który osiągnął zaledwie 6 centymetrów przy stacji pomiarowej na Bulwarach. To historyczny minimum, przekraczający dotychczasowy rekord o jeden centymetr. Choć sytuacja budzi niepokój, władze miasta zapewniają, że dostawa wody pitnej do mieszkańców pozostaje stabilna dzięki przemyślanej strategii zarządzania zasobami.

Rekordowe minimum na warszawskim odcinku rzeki

Pomiary wykonane w czwartek o świcie przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej potwierdziły spadek poziomu wody do 6 cm. Dla porównania, normalny stan minimalny dla tego rejonu wynosi 20 cm. Ostatni rekord, wynoszący 7 cm, został ustanowiony pod koniec sierpnia. Problem dotyczy znacznej części kraju – IMGW odnotował niskie stany wody na 19 stacjach pomiarowych, z wyjątkiem rzeki Iławka, gdzie poziom przekracza stan ostrzegawczy.

Zabezpieczenia dla stołecznego wodociągu

Mieszkańcy Warszawy mogą czuć się bezpiecznie dzięki zdywersyfikowanemu systemowi poboru wody. Stolica korzysta z dwóch głównych źródeł: Wisła dostarcza około 70% potrzebnej wody, natomiast Zalew Zegrzyński pokrywa pozostałe 30% zapotrzebowania. Ta strategia pozwala na elastyczne reagowanie na wahania poziomów w poszczególnych zbiornikach. Wodociągi Warszawskie dodatkowo planują utworzenie trzeciego ujęcia, co jeszcze bardziej wzmocni bezpieczeństwo dostaw.

Nowoczesne rozwiązania techniczne w akcji

Nawet przy ekstremalnie niskim stanie Wisły, jakość pobieranej wody utrzymuje się na odpowiednim poziomie. Kluczową rolę odgrywają tu spulchniacze hydrauliczne, popularnie nazywane „Chudymi Wojtkami”. Te specjalistyczne urządzenia pływające utrzymują drożność ujęć wodnych poprzez ciągłe mieszanie osadów dennych. W najbliższym czasie flota zostanie wzmocniona o dwie dodatkowe jednostki, co poprawi wydajność całego systemu podczas okresów suszy.

Przyczyny i długoterminowe skutki zjawiska

Według ekspertów, w tym hydrogeologa Krzysztofa Wrzoska, obecna sytuacja wynika bezpośrednio ze zmian klimatycznych. Charakterystyczne stają się krótkie, gwałtowne ulewy przeplatane długotrwałymi okresami bez opadów. Szczególnie dotkliwy okazał się brak odpowiednich opadów śniegu w minionym sezonie zimowym oraz niewystarczające zasilanie roztopowe wiosną.

Problem pogłębiają obniżone poziomy wód gruntowych w całym kraju. Niżówka hydrogeologiczna rozpoczęła się wcześniej niż zwykle i przybiera bardziej intensywną formę. Sytuacja wymaga natychmiastowych działań adaptacyjnych oraz długoterminowego planowania, w tym rozbudowy systemów retencji wody, choć ich realizacja jest procesem wieloletnim.

Co przyniesie przyszłość dla warszawskiej Wisły

Jednym z rozważanych rozwiązań jest budowa stopnia wodnego Warszawa-Północ, który mógłby znacząco ustabilizować poziom wody w stolicy. Projekt ten, choć ambitny, wymagałby jednak znacznych nakładów finansowych i czasowych. Tymczasem miasto stawia na rozwój technologii retencyjnych oraz dalszą modernizację infrastruktury wodociągowej, aby zapewnić mieszkańcom ciągłość dostaw niezależnie od kapryśów pogody.