Mieszkaniec Grodziska został aresztowany przez lokalną policję i usłyszał aż 10 zarzutów karnych. Wśród przestępstw, które mężczyzna ma na koncie, jest przywłaszczenie samochodu swojej partnerki, włamanie do domu matki swojej dziewczyny i kradzież biżuterii oraz narzędzi elektronicznych. Ponadto odpowie za włamania na karty paliwowe, które ukrywał, oszustwo wobec pracownika lombardu i posiadanie substancji psychotropowych. Na miejsce zatrzymania skierowani byli kryminalni, którzy odzyskali skradzione auto i część biżuterii w punkcie sprzedaży. Mężczyźnie grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności za te czyny.
Po otrzymaniu zgłoszenia od dwóch mieszkanek powiatu o przestępstwach dokonanych przez partnera jednej z nich, funkcjonariusze z Grodziska podjęli intensywne działania poszukiwawcze w celu znalezienia podejrzanego. Informacje zawarte w zgłoszeniu wskazywały, że mężczyzna pożyczył samochód i nie zwrócił go pomimo nakazu natychmiastowego zwrotu. Dodatkowo partnerka mężczyzny i jej matka zauważyły brak biżuterii o wartości przekraczającej 22 tysiące złotych oraz narzędzi elektronicznych w domu.
W wyniku intensywnych działań, śledczy szybko ustalili aktualne miejsce pobytu 37-latka. Natychmiast udali się na teren sąsiedniego powiatu, gdzie odnaleźli poszukiwany samochód na jednym z parkingów. Po krótkiej obserwacji, zatrzymali przy pojeździe mężczyznę pasującego do rysopisu podejrzanego. W trakcie przeszukania odnaleziono klucze i dokumenty pojazdu, 4 karty upoważniające do tankowania paliwa oraz opakowanie zawierające amfetaminę.
Podczas dalszych czynności dochodzeniowo-śledczych, policjanci wykryli więcej przestępstw dokonanych przez zatrzymanego. Zgodnie z ustaleniami, mężczyzna sprzedawał kilkakrotnie złotą i srebrną biżuterię w jednym z lombardów. W punkcie sprzedaży odnaleziono przedmioty przypisywane 37-latkowi, które należały do zgłaszających. Kontrola kart paliwowych potwierdziła, że mężczyzna trzykrotnie użył ich do tankowania, łamiąc kody zabezpieczające. Zebrane dowody umożliwiły postawienie mężczyźnie łącznie 10 zarzutów karnych, co może skutkować karą nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna przyznał się do wszystkich zarzuconych mu czynów i dobrowolnie zdecydował się na poddanie karze.