W nadchodzącym roku polscy nauczyciele mogą przygotować się na zmiany w swoich zarobkach. Władze przedstawiły projekt nowych regulacji dotyczących wynagrodzeń, które są przedmiotem intensywnej dyskusji w środowisku edukacyjnym i wzbudziły różne reakcje związków zawodowych.
Nadchodzące modyfikacje wynagrodzeń nauczycieli w 2026 roku
Rząd opublikował propozycję budżetu na rok 2026, zakładającą wzrost wynagrodzeń o 3% dla pracowników sektora publicznego, w tym nauczycieli. Chociaż określane jest to jako „podwyżka”, faktycznie ma na celu jedynie dostosowanie zarobków do poziomu inflacji. Związki zawodowe wyrażają swoje rozczarowanie, uznając te zmiany za niewystarczające do realnej poprawy sytuacji finansowej nauczycieli.
Aktualizacja stawek wynagrodzeń dla nauczycieli
Projekt przewiduje wzrost podstawowego wynagrodzenia nauczycieli do 5 597,86 zł, co oznacza podwyżkę o 163 zł. Tłumaczy się to wzrostem minimalnych pensji zasadniczych w granicach od około 155 do 186 zł brutto. Nowe minimalne zarobki dla poszczególnych stopni zawodowych wyniosą:
- Nauczyciel początkujący: 5 308 zł brutto,
- Nauczyciel mianowany: 5 469 zł brutto,
- Nauczyciel dyplomowany: 6 397 zł brutto.
W 2025 roku minimalne zarobki wynosiły odpowiednio 5 153 zł, 5 310 zł i 6 211 zł.
Reakcje na rządowe propozycje
Minister finansów, Andrzej Domański, podkreśla, że w 2024 roku nauczyciele otrzymali istotną podwyżkę o 30%, a obecne działania mają na celu utrzymanie siły nabywczej wynagrodzeń. Jednak związki zawodowe mają odmienne zdanie. Prezes ZNP, Sławomir Broniarz, stwierdza, że wzrost pensji o 150–160 zł brutto to jedynie symboliczny gest, który nie rozwiąże problemu braków kadrowych ani nie zachęci młodych osób do pracy w oświacie. Według Broniarza, jest to jedynie waloryzacja, która nie poprawi trudnej sytuacji w edukacji.
Koszty finansowe podwyżek
Rząd przewiduje, że całkowity koszt wzrostu wynagrodzeń w sektorze publicznym w 2026 roku wyniesie około 6,7 mld zł. Fundusze zostaną przeznaczone nie tylko na nauczycieli, ale również na pracowników ministerstw, urzędów, ZUS, KRUS oraz funkcjonariuszy i żołnierzy.
Podsumowując, nowe propozycje rządu dotyczące wynagrodzeń w sferze edukacji są postrzegane jako środek mający na celu utrzymanie wartości realnej pensji, lecz nie spełniają oczekiwań środowiska nauczycielskiego. Związki zawodowe nie kryją rozgoryczenia, argumentując, że aby rzeczywiście przyciągnąć i zatrzymać kadrę, potrzebne są bardziej zdecydowane działania. Rząd z kolei obiecuje dalsze monitorowanie sytuacji i ewentualne korekty w przyszłości.