W działaniach podjętych przez kryminalnych z komendy na Białołęce, dwóch mężczyzn w wieku 19 i 21 lat zostało zatrzymanych w związku z brutalnym napadem na kierowcę dostawczego. Sprawcy, oprócz rozbicia i okradzenia ofiary, zostali przesłuchani w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga Północ, gdzie postawiono im zarzuty udziału w rozboju, który został dokonany wspólnie według uprzedniego planu. Sąd orzekł tymczasowe aresztowanie 19-latka, podczas gdy jego starszy wspólnik został umieszczony pod nadzorem policji. Wobec obu sprawców wysunięto zarzut, który może skutkować karą pozbawienia wolności od 2 do 15 lat.
Na jednym ze zdjęć widać policjanta w ciemnej kurtce i niebieskich dżinsach, prowadzącego po prawej stronie zatrzymanego mężczyznę, którego trzyma za lewe przedramię. Zatrzymany, również ubrany w ciemną kurtkę, ma na plecach żółte napisy zamaskowane filtrem komputerowym. Jego ręce są skute kajdankami z tyłu ciała, a część twarzy jest zasłonięta czarnym prostokątem. Obaj znajdują się przed kratowanymi drzwiami wyjściowymi z budynku.
Na kolejnym zdjęciu, policjant prowadzi zatrzymanego w stronę szarego busa zaparkowanego równolegle do chodnika.
Brutalny napad na dostawcę jedzenia miał miejsce 2 października na osiedlu przy ulicy Ciołkosza na Białołęce. Dostawca został zaatakowany przez dwóch nieznanych mu mężczyzn, którzy bili go rękami, kopali i przydusili, a następnie zabrali zamówienie, które miał dostarczyć. Kiedy kurier próbował odzyskać paczkę, jeden z napastników uderzył go szklaną butelką w głowę.
Poszkodowany kierowca został przewieziony do szpitala na obserwację i leczenie odniesionych ran. Policjanci z komisariatu na Białołęce zostali natychmiast poinformowani o incydencie i rozpoczęli intensywne poszukiwania sprawców.
Kilka dni później, podczas operacji przeprowadzonej w mieszkaniu przy ulicy Odkrytej, zatrzymano 19-latka podejrzanego o udział w napadzie. Po przesłuchaniu w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga Północ, postawiono mu zarzut rozboju, a sąd zdecydował o umieszczeniu go w areszcie tymczasowym na najbliższe trzy miesiące.
Dwa dni później zatrzymano jego 21-letniego wspólnika. Prokurator z Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga Północ postawił mężczyźnie zarzuty karne i nakazał jego stałe nadzorowanie przez policję.
Obaj młodzi mężczyźni stoją przed perspektywą kary od 2 do 15 lat pozbawienia wolności.