Warszawskie ulice w szoku: Mężczyzna z maczetą w ręku zatrzymany przez policję

W czwartkowy wieczór w Warszawie doszło do niecodziennego zdarzenia, które skupiło uwagę mieszkańców oraz służb porządkowych. Incydent miał miejsce na Mokotowie, gdzie policja musiała zareagować na zgłoszenia dotyczące podejrzanego zachowania jednego z przechodniów.

Alarmujące zgłoszenia z Mokotowa

Mieszkańcy ulicy Grottgera około godziny 18:30 zaczęli alarmować służby o mężczyźnie, który widziany był z przedmiotem przypominającym maczetę. Policja natychmiast podjęła działania, ale przybywszy na miejsce, nie zastała nikogo odpowiadającego opisowi. Rozmowy z mieszkańcami doprowadziły jednak funkcjonariuszy do lokalu przy ulicy Dolnej, gdzie mężczyzna miał się ukryć.

Determinacja funkcjonariuszy

Po dotarciu do wskazanego miejsca, policjanci napotkali na opór. Mężczyzna wewnątrz nie reagował na wezwania do otwarcia drzwi. W tej sytuacji, przy wsparciu straży pożarnej, funkcjonariusze zdecydowali się na interwencję siłową. Udało się zatrzymać 33-letniego Polaka, który stawiał opór.

Bez strat i poszkodowanych

Na obecnym etapie nie odnotowano żadnych uszkodzeń mienia ani nie zgłoszono osób poszkodowanych w związku z tym incydentem. Zatrzymany mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu, co potwierdziło badanie – miał około 1,5 promila w organizmie. Policja kontynuuje działania wyjaśniające, aby ustalić pełny obraz zdarzenia i motywacje zatrzymanego.