Wisła w Warszawie na skraju katastrofy – tylko 6 cm wody!

Rekordowo niska Wisła w stolicy zmusza władze do działań. Stan rzeki na wysokości Bulwarów Wiślanych spadł do zaledwie 6 centymetrów, bijąc tym samym wszystkie dotychczasowe rekordy niskich stanów wody w historii pomiarów Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Pomiary z czwartkowego poranka potwierdziły przekroczenie poprzedniego minimum o jeden centymetr. Dla porównania – standardowy poziom wody w tym rejonie wynosi co najmniej 20 centymetrów. Sytuacja na innych odcinkach rzeki również budzi niepokój specjalistów, choć nie wszędzie jest równie dramatyczna.

Wodociągi reagują na kryzys

Warszawski system wodociągowy funkcjonuje w trybie awaryjnym, wykorzystując alternatywne źródła zaopatrzenia. Renata Tomusiak z Wodociągów Warszawskich informuje o uruchomieniu procedur kompensacyjnych – gdy Wisła, dostarczająca zwykle 70 procent wody dla miasta, zawodzi, różnicę pokrywa Zalew Zegrzyński.

Przedsiębiorstwo przyspiesza również realizację planów budowy dodatkowego ujęcia wody. W najbliższym czasie do akcji wejdą także dwie nowe jednostki techniczne, potocznie zwane „Chudymi Wojkami”, które mają poprawić przepływ wody do systemów poboru.

Komunikacja miejska bez promów

Konsekwencje suszy odczuwają także pasażerowie komunikacji rzecznej. Od 12 sierpnia Zarząd Transportu Miejskiego całkowicie zawiesił kursowanie promów wiślanych. Decyzja obowiązuje bezterminowo – wznowienie połączeń uzależnione jest od poprawy stanu wody w rzece.

Dane IMGW pokazują, że problem dotyczy niemal całego regionu – aż 19 stacji pomiarowych odnotowuje alarmująco niskie stany wód. Jedynie rzeka Iławka w rejonie Dziarnego utrzymuje poziom przekraczający stan ostrzegawczy.