Mokotowscy policjanci pracujący w wydziale walki z przestępczością gospodarczą ujęli parę oszustów, która oferowała wynajem mieszkań, nie będących ich własnością. Na popularnym portalu społecznościowym umieszczali ogłoszenia związane z wynajmem, pobierali zaliczki i nagle znikali. Kobieta z mężczyzną odpowiedzą teraz za oszustwo, za które grozi im do 8 lat pozbawienia wolności.
Pod koniec lutego na policję zgłosiła się kobieta, która padła ofiarą oszustów oferujących wynajem mieszkań. Atrakcyjne położenie mieszkania na Mokotowie zachęciło kobietę, aby odpowiedziała na ogłoszenie na jednym z portali społecznościowych. Następnie spotkała się z oferentami, a nawet podpisała umowę i wpłaciła 5600 zł zaliczki, stanowiącej kaucje i opłaty za pierwszy miesiąc najmu.
O tym, że padła ofiarą oszustwa, kobieta dowiedziała się kolejnego dnia, gdy próbowała dostać się do mieszkania. Okazało się bowiem, że wszystkie zamki w lokalu są wymienione, a właścicielami są inne osoby.
Podczas dalszych ustaleń policjantów prowadzących sprawę udało się odnaleźć jeszcze jedną osobę oszukaną przez parę. Łącznie poszkodowani stracili ponad 11 tysięcy złotych. Nie wyklucza się również, że osób oszukanych może być znacznie więcej.
Zatrzymana 30-latka i jej 31-letni partner uczynili sobie z oszustw stały dochód. Ponadto okazało się, że mężczyzna był już wcześniej karany. Aktualnie trwa ustalanie rzeczywistej liczby oszustw popełnionych przez parę. Zatrzymani usłyszeli już dwa zarzuty oszustwa, za które grozi im do 8 lat pozbawienia wolności.
Więcej informacji na temat pracy policji w Warszawie znajdziesz w zakładce: Kronika Policyjna.