Michał Krasucki, stołeczny konserwator zabytków, ujawnił wyniki badań wykonanych na ścianach wewnętrznych kamienicy znajdującej się przy ul. Kanonia 10/12/14. Badania, które zostały przez niego zlecone, wykazały, że fragmenty średniowiecznej budowli są autentyczne.
Przed planowanym remontem mieszkania komunalnego usytuowanego na parterze budynku przy ul. Kanonia 10/12/14 przez ZGN Śródmieście, konieczne było przeprowadzenie badań, na które zdecydował się stołeczny konserwator.
Danymi uzyskanymi z badań potwierdzono, że podczas rekonstrukcji budynku zachowano oryginalne ściany frontowe i jedną ścianę poprzeczną na poziomie piwnic, a na parterze część frontowych i także jedną poprzeczną. Pozostałe części ścian pochodzą z okresu odbudowy budynku. W jednym z pomieszczeń mieszkaniowych istnieje element dekoracyjny w postaci ceglanego fryzu umieszczony na wysokości około 2,1 metra, który nie jest otynkowany. Wykonane odkrywki dowiodły, że ten fryz jest historycznym elementem architektury pozostawionym na miejscu podczas odbudowy po II wojnie światowej – takie informacje udostępnił stołeczny konserwator.
Kamienice usytuowane przy ulicy Kanonia 10/12/14 powstały w XVI wieku dla kanoników warszawskich. Lokalizacja budynków pomiędzy cmentarzem przykościelnym a obronnym murem Starego Miasta stanowi dowód ich historycznego charakteru. Mimo przebudów w XVII i XVIII wieku, kamienice zostały niemal całkowicie zniszczone podczas powstania warszawskiego, a następnie odbudowane w latach 1957-59. Niestety, większość ścian nadziemnych uległa zniszczeniu z wyjątkiem pewnych fragmentów frontowej ściany budynku Kanonia 10 i niewielkiej części elewacji parteru kamienicy Kanonia 12. Szczątkowo przetrwały również ściany graniczne między poszczególnymi budynkami oraz piwniczne.
Stan techniczny ruin pogarszał się stopniowo rok po roku. Większość pozostałych murów ceglanych straciła swoją użyteczność i stawała się coraz większym zagrożeniem dla zdrowia i bezpieczeństwa ludzi, co spowodowało ich rozebranie. Decyzja o odbudowie kamienic zapadła kilkanaście lat po zakończeniu II wojny światowej.