Na terenie warszawskiej dzielnicy Wola miało miejsce niebezpieczne zdarzenie – pożar, którego obiektem były lokal mieszkalny. Wydarzenie to skłoniło do natychmiastowej reakcji jednostki Straży Pożarnej operującej na tym obszarze. W trakcie dynamicznych działań gaśniczych, okazało się, że w pomieszczeniach pełnych dymu przebywały dwa czworonogi. Jednemu z nich udało się przetrwać dzięki szybkiej reakcji strażaków.
Te niebezpieczne wydarzenia miały miejsce 15 września, piątkowego popołudnia, w jednym z mieszkań na ulicy Sowińskiego w Warszawie. Na sygnał alarmowy odpowiedziała natychmiast straż pożarna, której udało się w czasie akcji ratunkowej zdjąć z opresji psa, który był narażony na skutki działania dymu.
Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza nr 7 PSP w Warszawie, w swoim komunikacie podkreśliła intensywność tego dnia. „Nie mniej napięte były nasze działania w dniu poprzednim, zaznaczyliśmy także 11 innych interwencji na naszym obszarze operacyjnym. Największe wyzwanie stanowił jednak pożar na ulicy Sowińskiego, gdzie podczas akcji udało nam się odnaleźć psa w dymie. Zwierzę po ewakuacji oddaliśmy właścicielce” – brzmiał komunikat.
Strażacy zaznaczyli, że w trakcie działań gaśniczych poddawali ciągłemu monitorowaniu poziom zużycia powietrza przez funkcjonariuszy pracujących w zadymionych pomieszczeniach. Wszystkie osoby, które były narażone na kontakt z toksycznym dymem, musiały przejść procedurę dekontaminacji. Na koniec, funkcjonariusze wracali do jednostki w specjalnie przygotowanych dresach, aby uniknąć zanieczyszczenia kabiny pojazdów strażackich – działanie to ma na celu profilaktykę przeciwnowotworową.
Informacje uzyskane od portalu „TVN Warszawa” ujawniły, że nie był to jedyny pies w mieszkanie pełnym dymu. Niestety, drugiemu ze zwierząt nie udało się przeżyć mimo starań służb ratowniczych.