Prezydent Warszawy ogłosił, że ratusz podjął dalsze kroki w sprawie bezprawnie zajmowanych nieruchomości przez Rosję w Warszawie. Szczególnie chodzi o bloki przy ulicy Sobieskiego 100, które docelowo przeznaczone mają zostać jako pomoc dla rodzin z Ukrainy.
Warszawa od lat stara się o przejęcie lokali, które użytkowane były ponad 40 lat temu przez Federację Rosyjską w celach dyplomatycznych, przy ulicy Sobieskiego 100. Wysoki wieżowiec zamieszkiwali m.in. ambasadorowie oraz pracownicy ambasady ZSRR. Sprawa, mająca miejsce w 2016 roku skończyła się wyrokiem, który nakazywał odstąpienie nieruchomości. Wyrok obejmował także spłatę ponad 7 mln należności z odsetkami z tytułu bezprawnie zajmowanej nieruchomości. Rosja do tej pory budynków nie oddała, od ponad 40 lat są opustoszałe i niszczeją w oczach.
W związku z napaścią Rosji na Ukrainę prezydent Warszawy, postanowił powrócić do sprawy. Podejmowane próby od 2016 roku wzajemnego uregulowania stanu prawnego nieruchomości, nie przynosiły dalszych efektów. Jak podaję ratusz, miasto Warszawa złożyło wniosek do komornika sądowego o wszczęcie postępowania egzekucyjnego dotyczącego budynku.
Docelowo kompleks planuje się zagospodarować, aby ulokować w miejscu rodziny z dziećmi, które straciły swój dorobek na Ukrainie z powodu toczącej się wojny i będą chcieli pozostać w stolicy. Budynek bowiem posiada około 100 lokali, droga jednak do prawnego użytkowania i przygotowania do użytku może potrwać. Nieruchomość stoi nieużywana od lat i niszczeje. Stolica będzie się także domagać zwrotu pozostałych tego typu nieruchomości, mieszczących się w Warszawie.
Nie ma na co czekać. Rosjanom nic się tutaj nie należy. Ich nieruchomości i środki finansowe używane do sponsorowania terroryzmu powinny zostać przejęte.