W Szpitalu Bielańskim doszło do dramatycznego incydentu, kiedy nietrzeźwy mężczyzna zaczął się awanturować na terenie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Strażnicy miejscy musieli interweniować, aby usunąć go z placówki i przekazać policji.
Cicha atmosfera, niezbędna dla skupienia lekarzy i ratowników medycznych, została brutalnie zakłócona przez 40-letniego mężczyznę, który pod wpływem alkoholu krzyczał i groził pacjentom oraz personelowi medycznemu. Strażnicy miejscy przerwali jego burzliwe zachowanie i usunęli go ze szpitala.
Podczas rutynowej kontroli przed umieszczeniem mężczyzny w pojeździe do przewozu osób zatrzymanych, straż miejska odkryła, że miał przy sobie torebkę strunową z suszonymi, zielono-brunatnymi ziołami. Jak później potwierdzili policjanci wezwani na miejsce, była to marihuana.
Badanie alkomatem wykazało również, że mężczyzna miał w organizmie 2,8 promila alkoholu. W wyniku jego agresywnego zachowania i posiadania nielegalnych substancji, został on natychmiast zatrzymany przez policję.