Wszystko rozpoczęło się od niespodziewanego ataku na młodego mężczyznę. W wieku 23 lat doświadczył on brutalności ze strony nieznajomych, którzy obezwładnili go gazem i siłą wtłoczyli do samochodu. Zdarzenie to natychmiast wstrząsnęło pracownikami Komisariatu Policji na Białołęce i Komendy na Pradze Północ. Niedługim czasem, współpracując z wywiadowcami stolicy, śledczy zdołali zatrzymać czterech podejrzanych – obywateli Ukrainy w wieku od 15 do 19 lat. Dzięki interwencji prokuratora prowadzącego śledztwo, dwóch starszych podejrzanych, 18-latek i 19-latek, zostało tymczasowo aresztowanych na okres trzech miesięcy. Dwóch młodszych przestępców, mających 15 i 16 lat, pod opieką Sądu Rodzinnego i Nieletnich, trafiliło do schroniska dla nieletnich.
Kiedy pod koniec czerwca oficerowie patrolowi z Białołęki otrzymali informacje o możliwym uprowadzeniu mężczyzny, natychmiast rozpoczęli działania. Wspólnie z detektywami gromadzili kluczowe informacje na miejscu, próbując zidentyfikować as many szczegóły incydentu jak to tylko możliwe, włączając w to wygląd napastników i opis pojazdu, którym podróżowali.
Podczas ich działań na miejscu zgłoszenia, zaatakowany 23-latek pojawił się ponownie. Wytłumaczył, że padł ofiarą ataku trzech mężczyzn, którzy obezwładnili go gazem i wrzucili do ciemnego auta. Niestety, nie był w stanie dokładnie opisać swoich napastników ani samochodu. Śledztwo kontynuowano na różnych frontach i doprowadziło do miejsca, gdzie ofiara została porzucona przez napastników. Tam znaleziono jego telefon komórkowy.
Według relacji 23-latka, przestępcy grozili mu, bili go i okradli z pieniędzy i okularów. Żądali również od niego kwoty 3 tys. złotych. Kiedy ostatecznie go zostawili, wrócił do domu i natychmiast skontaktował się z policją. Świadkowie wydarzenia zostali przesłuchani przez policjantów z Białołęki.
Kilka dni później detektywi z Pragi Północ i Białołęki wspólnie z wywiadowcami stolicy przeprowadzili operację, która doprowadziła do zatrzymania czterech ukraińskich obywateli. Znaleziono również broń, w tym noże, gaz pieprzowy, replikę granatu, wiatrówkę, kajdanki, kominiarkę i amunicję śrutową. Do sprawy został zaangażowany Wydział ds. Nieletnich i Patologii.
Po zatrzymaniu, dwóch starszych mężczyzn trafiło do izby zatrzymań, podczas gdy młodociani zostali umieszczeni w izbie dziecka. Sąd uwzględnił wniosek prokuratora prowadzącego śledztwo i tymczasowo aresztował 18 i 19-latka na okres trzech miesięcy od dnia ich zatrzymania.
15-latek i 16-latek stanęli przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich. Grozi im wysoka kara do 20 lat pozbawienia wolności za rozbój z użyciem przedmiotu przypominającego broń palną i uprowadzenie 23-latka. W najbliższych trzech miesiącach będą przebywać w schronisku dla nieletnich.